25-Sep-2004 --
Polish
English
I planned the way back from Koszalin to Poznań to go through Miastko as in the vicinity of this city the 54N 17E confluence is located. I got to Miastko by road no. 206 from Polanów, at the roundabout turned left to the road no. 20 in direction Kościerzyna, passed by the church, past the bridge turned right into Długa Street and through Kowalska Street drove up to the city limits. Here I turned right again to the road towards Świeszyn and Koczała and after driving another 600 m I stopped at the shoulder.
There was farmland on both sides of the road planted with trees. GPS showed that the confluence was ca. 420 m south-west from the road. The area was very nice, undulating, but unfortunately a bit wet. I walked a path between fields and wandering around the patches came to a hill with characteristic cluster of trees and conspicuous birches. About 10 m further GPS showed the confluence.
In beautiful afternoon sunlight I took the pictures of surroundings, a panorama of Miastko and a view of goats grazing nearby – the only witnesses of my presence at the confluence. By a different route, more comfortable and drier I came back to the car and set off for a return way to Poznań.
Polish
Drogę powrotną z Koszalina do Poznania zaplanowałem przez Miastko, w pobliżu którego znajduje się przecięcie 54N 17E. Do Miastka dojechałem drogą nr 206 z Polanowa, na rondzie skręciłem w lewo na drogę nr 20 w kierunku Kościerzyny, przejechałem obok kościoła, za mostem skręciłem w prawo w ulicę Długą i ulicą Kowalską dojechałem do granic miasta. Tu skręciłem ponownie w prawo na drogę w kierunku Świeszyna i Koczały i po przejechaniu ok. 600 m zatrzymałem się na poboczu.
Po obu stronach wysadzanej drzewami drogi rozciągały się pola uprawne. GPS wskazywał, że przecięcie znajduje się ok. 420 m na południowy-zachód od drogi. Teren był bardzo ładny, pofalowany, ale niestety nieco mokry. Ruszyłem ścieżką między polami i klucząc między zagonami dotarłem na wzgórek z charakterystyczną kępą drzew i wyróżniającymi się spośród nich brzozami. Ok. 10 m dalej GPS wskazał przecięcie.
Przy pięknym popołudniowym słońcu zrobiłem zdjęcia okolicy, panoramę Miastka i ujęcie pasących się w pobliżu kóz – jedynych świadków mojej obecności na przecięciu. Nieco inną, wygodniejszą i suchszą drogą wróciłem do samochodu i wyruszyłem w drogę powrotna do Poznania.