W
NW
N
N
NE
W
the Degree Confluence Project
E
SW
S
S
SE
E

Germany : Hessen

near Oestrich-Winkel, Hessen, Germany
Approx. altitude: 105 m (344 ft)
([?] maps: Google MapQuest OpenStreetMap ConfluenceNavigator)
Antipode: 50°S 172°W

Accuracy: 22 m (72 ft)
Quality: good

Click on any of the images for the full-sized picture.

#2: General view of the confluence (towards SE, ca. 35 m away) #3: View towards E #4: View towards N #5: View towards W #6: GPS readings #7: Near the confluence (view towards SW) #8: Confluence monument (ca. 80 m away from the confluence) #9: The Rhine river in Oestrich-Winkel #10: Ferry across the Rhein

  { Main | Search | Countries | Information | Member Page | Random }

  50°N 8°E (visit #9) (secondary) 

#1: General view of the confluence (towards SE, ca. 20 m away)

(visited by Wojciech Czombik)

Polski

18-Apr-2010

1st confluence out of a trip of 12

Planning a journey to a conference in Düsseldorf, Germany raised an obvious question for a confluence hunter – was there a confluence point nearby that I hadn’t visited yet? Yes, there was. There were even more points worth visiting. So perhaps I could extend my journey by a day and see a couple of them? Or perhaps by two days and see them even more? After a careful analysis it resulted in the longest confluence trip so far – 12 points in 4 countries during 3 days. The story starts on 17th April 2010.

On sunny Saturday morning I departed from Poznań before 8 AM and headed west for the almost 900 km journey to Oestrich-Winkel in Germany. Precisely a week ago, on April 10th at 08:41 AM (CET) ninety-six people died, including Polish President Lech Kaczyński, former President-in-exile Ryszard Kaczorowski, the entire command of Poland’s armed forces, the president of the National Bank, deputy speakers, numerous Members of Parliament and senior officials, when the plane crashed in fog on approach to Smolensk airport in western Russia. The passengers were on their way to commemorate the 1940 Katyn massacre of 22 000 Polish officers and intellectuals.

One week after the crash, a memorial and funeral services were to be held in Warsaw and Cracow. To make the travel easier for people a lorry traffic ban was issued for the weekend. I was driving in the opposite direction and I had never before had such an empty road. The traffic in Germany was also low and after an eight-hour long journey I arrived in Wiesbaden at 16:20.

The capital of the federal state of Hesse lured me with the Nerobergbahn – a funicular railway dating back to 1888 with a unique water propulsion. At the upper station the downbound car is filled with several tonnes of water (the exact amount depends on the number of travellers in the upbound car), then the breaks are released and the power of gravity does the rest (i.e. attracts the downbound car that in turn pulls up its upbound counterpart). When the car reaches the lower station, the water is discharged into a basin and pumped back uphill. The view from the top of the Neroberg hill is not very impressive but the funicular ride is the attraction worth experiencing.

From Wiesbaden I went across the Rhine River to another capital of the German federal state – the city of Mainz in Rhineland-Palatinate. A magnificent, 1000 year-old cathedral built of reddish sandstone with a thick, octagonal tower overlooks the city where Johannes Gutenberg invented book printing in the 15th century. After a short sightseeing tour I crossed the Rhine again and returned to its northern bank. A short drive along the river brought me to a little town of Oestrich-Winkel. That area is a well-known winemaking region and the town is picturesquely located among gentle hills covered with vineyards.

Satellite navigation guided me through a residential quarter directly to 62 / 64 Johannisberger Str. where I found a yellow, three-storey building with a little garden behind. I parked the car, took out my handheld GPS receiver and I was getting ready to locate the exact point of confluence. And then, to my horror, I perceived that the GPS receiver was not working – after switching it on it was tracking satellites for a while and then it switched off automatically. After a few vain attempts (and replacing batteries that didn’t help either) I realized that without a working GPS my whole planned journey suddenly became dubious. Fortunately, I could use the car’s sat-nav as an emergency solution – it showed the coordinates and accuracy but it was not well suited to subsequent field visits of CPs.

Being deprived of proper equipment I didn’t bother the residents and settled for the position in the street, near the property’s fence, ca 10 m away from the confluence. I took the usual pictures of the house and the neighbourhood, but I was so annoyed that I forgot about myself and the confluence monument.

I stayed overnight in Oestrich-Winkel at a very nice hotel with a superb view of the Rhine and the ferry crossing, just one kilometre away from the confluence. The hotel had its own vineyard and perhaps a glass of homemade Rhine wine helped me to convince the GPS receiver to start working again. My spirits rose and I decided to go to the confluence point once again the next day.

The morning started off sunny and crisp. As early as 8:20 AM I arrived at the well-known address and started looking for the spot closest to the confluence point. I didn’t have the heart to wake up the residents this early so I amended the photo documentation from the street and tracked down a boulder topped with a sphere, ca. 80 m away from the CP. The memorial plaque read:

Schnittpunkt
50. Breitengrad / 8. Längengrad
Genauer Schnittpunkt nach WGS 84
etwa 80 m südlich
Heimatverein Winkel

Just a quarter of an hour later I was on the way to a very famous rock on the Rhine…

Continued at 50°N 7°E

Visit details:

  • Time at the CP: 08:25 AM
  • Distance to the CP: 11 m
  • GPS accuracy: 11 m
  • GPS altitude: 96 m asl
  • Temperature: 6 °C

My track (PLT file) is available here.

Polski

18 kwietnia 2010 -- Planowana podróż na konferencję do Düsseldorfu w Niemczech podniosła oczywistą dla zdobywcy przecięć kwestię – czy jest w pobliżu punkt przecięcia, którego jeszcze nie odwiedziłem? Oczywiście, że jest. Takich punktów wartych odwiedzenia jest nawet znacznie więcej. Może więc mógłbym wydłużyć moją podróż o dzień i odwiedzić kilka z nich? A może o dwa dni i odwiedzić ich jeszcze kilka? Po szczegółowej analizie skończyło się na najdłużej jak dotąd podróży – 12 punktów przecięcia w 4 krajach w ciągu 3 dni. Podróż rozpoczęła się 17 kwietnia 2010 r.

W słoneczny sobotni poranek wyruszyłem z Poznania przed ósmą rano i skierowałem się na zachód, w blisko 900-kilometrową trasę do miejscowości Oestrich-Winkel w Niemczech. Dokładnie tydzień temu, 10 kwietnia o godzinie 8:41 wydarzyła się katastrofa polskiego samolotu rządowego Tu-154 w Smoleńsku. Na ten weekend zaplanowane były uroczystości żałobne i pogrzebowe w Warszawie i Krakowie. Aby ułatwić dotarcie na te uroczystości w sobotę i niedzielę obowiązywał zakaz ruchu ciężarówek i dzięki temu podróżowałem pustymi jak nigdy dotąd drogami. Również w Niemczech ruch był niewielki i po ośmiogodzinnej jeździe dotarłem do Wiesbaden o 16:20.

Do stolicy Hesji zwabiła mnie Nerobergbahn – pochodząca z 1888 r. kolejka linowo-terenowa o unikatowym napędzie wodnym. Na górnej stacji zbiorniki wagonika jadącego w dół napełniane są kilkoma tonami wody (dokładna ilość zależy od liczby podróżnych w wagoniku jadącym w górę), po czym hamulce są zwalniane, a reszty dokonuje siła grawitacji (tzn. przyciąga ku dolnej stacji górny wagonik, który z kolei wciąga na górę wagonik dolny). Gdy górny wagonik dociera do dolnej stacji woda jest wypuszczana do znajdującego się pod torowiskiem basenu i pompowana z powrotem na górę. Widok ze szczytu góry Nero nie jest może imponujący, ale sama przejażdżka kolejką jest bardzo atrakcyjna.

Z Wiesbaden przejechałem do położonej na przeciwnym brzegu Renu Moguncji – stolicy kraju związkowego Nadrenia-Palatynat. Wspaniała, tysiącletnia katedra wzniesiona z czerwonego piaskowca z grubą, ośmioboczną wieżą góruje nad miastem, w którym w XV w. Johannes Gutenberg wynalazł druk. Po krótkim spacerze po mieście wróciłem na północny brzeg Renu i wzdłuż rzeki pojechałem do miasteczka Oestrich-Winkel. Ta okolica jest znanym okręgiem winiarskim i miasteczko okazało się być malowniczo położone wśród łagodnych zboczy pokrytych winnicami.

Nawigacja satelitarna doprowadziła mnie przez dzielnicę willową pod adres Johannisberger Str. 62 / 64, gdzie znalazłem żółty, trzypiętrowy dom z niewielkim ogródkiem. Zaparkowałem samochód, wyjąłem ręczny GPS i przygotowywałem się do dokładnego zlokalizowania punktu przecięcia. I wówczas, ku memu przerażeniu, stwierdziłem, że GPS nie działa – po włączeniu przez kilka chwil namierzał satelity, po czym samoczynnie wyłączał się. Po kilku bezskutecznych próbach (i wymianie baterii, co również nie pomogło) zdałem sobie sprawę, że bez działającego GPS-a cała moja planowana podróż stanęła pod znakiem zapytania. Na szczęście mogłem skorzystać z rozwiązania awaryjnego w postaci nawigacji samochodowej, która co prawda pokazywała współrzędne i dokładność pomiaru, ale do dalszych, terenowych wizyt na punktach przecięcia zbyt dobrze nie nadawała się.

Pozbawiony podstawowego wyposażenia nie niepokoiłem mieszkańców i zadowoliłem się pozycją na ulicy, w pobliżu płotu otaczającego dom, w odległości ok. 10 m od przecięcia. Wykonałem zwyczajowe zdjęcia domu i okolicy, byłem jednak tak poirytowany, że zapomniałem o sobie i pobliskim głazie upamiętniającym przecięcie.

Przenocowałem w Oestrich-Winkel w bardzo miłym hotelu, odległym o zaledwie kilometr od przecięcia, ze wspaniałym widokiem na Ren i przeprawę promową. Hotel miał własną winnicę i być może szklaneczka domowej roboty wina reńskiego pozwoliła mi skłonić odbiornik GPS, aby znów zaczął pracować. Podniesiony na duchu postanowiłem nazajutrz ponownie odwiedzić przecięcie.

Ranek wstał słoneczny i rześki. Już o 8:20 dotarłem pod dobrze znany adres i zacząłem rozglądać się za miejscem najbliższym punktowi przecięcia. Nie miałem serca, by o tak wczesnej godzinie budzić mieszkańców, uzupełniłem więc dokumentację fotograficzną zza płotu i odszukałem upamiętniający przecięcie głaz zwieńczony sferą. Głaz znajdował się w odległości ok. 80 m od przecięcia, o czym informowała tabliczka umieszczona na nim przez Heimatverein Winkel. Po kwadransie byłem już w drodze ku bardzo sławnej skale nad Renem…


 All pictures
#1: General view of the confluence (towards SE, ca. 20 m away)
#2: General view of the confluence (towards SE, ca. 35 m away)
#3: View towards E
#4: View towards N
#5: View towards W
#6: GPS readings
#7: Near the confluence (view towards SW)
#8: Confluence monument (ca. 80 m away from the confluence)
#9: The Rhine river in Oestrich-Winkel
#10: Ferry across the Rhein
ALL: All pictures on one page